O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTAP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button

Brak danych kto był patriotą - Jan Lucjan Wyciślak

 

 

 

 

 

 


Brak danych kto był patriotą.

"Szanowny Pan Jarosław Kaczyński Premier Rządu Rzeczypospolitej Polskiej.
Zwracamy się do Pana z prośbą o skorzystanie ze swoich uprawnień przyznawania rent i emerytur specjalnych oraz jednorazowych odszkodowań w celu uhonorowania osób szczególnie zasłużonych dla odzyskania przez Polskę niepodległości."

Tymi słowami rozpoczyna się publikowany też w internecie, noszący datę 18 listopada 2006 roku apel do Premiera RP. Pomijając to że kiedyś niejaki "Bolek" w imieniu wszystkich powiedział że "on to robił dla kraju nie dla pieniędzy" to formalnie ze względu na kwestię racji stanu jaką apel ten porusza winien być kierowany do Prezydenta RP. Marszałek Sejmu, który w kolejności winien zająć się tą kwestią też może poczuć się niedoinformowany. Dlaczego zaraz racja stanu padnie pytanie, z prostej przyczyny relatywizmu myślowego: państwo polskie nie zajmuje się ustawowo opieką nad mogiłami patriotów ofiar nacjonalistów ukraińskich w Polsce i nawet nie próbuje wydać w tej sprawie zwykłego okólnika, nie mówiąc już o ustawie, bo tego wymaga polska racja stanu w kontaktach z rządami Ukrainy. Ta sama racja nakazuje opiekę nad grobami członków UPA vide Pawłokoma nawet gdy ilość tych członków pochowanych w tamecznej mogile jest zwykłą konfabulacją. A przez analogię ludzie działający w opozycji o których apel pisze jako o "z tych, co walczyli o niepodległość Polski," występowali przeciwko ówczesnej "racji stanu" jak mówiły władze PRL i zwalczali też politykę związku radzieckiego/celowo małą literą/, którego prostym kontynuatorem jest obecna Rosja Prezydenta Putina. Zatem temat wskazuje na to że obecna racja stanu nakazuje problem tychże opozycjonistów przemilczeć by nie psuć stosunków międzynarodowych bo i UE też na tym bardzo zależy nie mówiąc o wyraźnych wskazówkach ekipy rządu USA w tej kwestii. Zapewne tutaj niektórzy czytelnicy uznają, że zdziwiam w tak poważnej sprawie. Konia z rzędem dam zatem temu kto w Polsce znajdzie jedno miasto czy jakiekolwiek władze samorządowe, którym podlega opieka nad miejscowymi cmentarzami, które przestrzegając obowiązującą we współczesnej niemal IV RP Ustawę z dnia 28 marca 1933 r. o grobach i cmentarzach wojennych (Dz. U. Nr 39, poz. 311, z późn. zm., ostatnie dnia 23 czerwca 2006 r., przydzielą za darmo i obejmą należytą opieką, co ta ustawa przewiduje, grób jakiegokolwiek zmarłego człowieka za to że był internowany w czasach PRL i jej stanu wojennego. W 1933r Rzeczpospolita Polska nie była państwem zbyt bogatym, a jednak zdecydowano się na przyjęcie Ustawy o grobach i cmentarzach wojennych zapewniającej opiekę państwa nad grobami patriotów i bohaterów poległych w minionych wojnach. Były to bowiem lata gdy dostrzeżono jak wymiera pokolenie powstańców styczniowych, ludzi którzy w wielkim patriotycznym czynie oddali polskiej państwowości zarówno zdrowie jak i nie raz swoje majątki. Obecnie nie wydaje się, bo nie wolno, nawet okólnika przypominającego lokalnym władzom o tym współczesnym obowiązku. Czuwa zapewne nad sprawą sam minister szef ROPWiM Pan
A. Przewoźnik znany z wydawania nakazów które mogiły zasługują na opiekę a od których wara. Wracając znowu do ofiar nacjonalizmu: swoją chęcią bycia Polakiem i przebywania na terenach ziemi ojczystej najlepiej walczyli o niepodległość Polski za co byli mordowani i osobiście nie wiem jak może Państwo Polskie uchylać się od moralnej odpowiedzialności w tej sprawie, a ROPW i M jak widać doradza by taki stan rzeczy nadal utrzymywać czyt. - nie dotyczy pomników UPA w Polsce. Potwierdza ten stan rzeczy wymieniona wyżej ustawa, której ostatnia nowelizacja dokonana w roku 2006 opiniowana przez wymienianą wielokrotnie "Radę" dopuściła jedynie w swojej istocie "groby osób, które straciły życie wskutek walki z narzuconym systemem i represji totalitarnych w okresie od 1944 r. do 1956 r.". Wiadomo do 56r były to ofiary poststalinowskie i związek radziecki to potępił, późniejsze rzesze zastrzelonych na ulicach, zakatowanych w więzieniach i na komendach milicji PRL w świetle prawa nie istnieją, bo tak chce obecna racja stanu. Słowo "Internowani" po prostu ludzie ministra P zapomnieli obecnie wykreślić z napisanej jeszcze przed wojną ustawy. (podkr. red. Rp)

Twórców apelu może spotkać ze strony: Prezydenta RP, Marszałka Sejmu czy Premiera do którego apel skierowano jeszcze inna niespodzianka. Prawo jest prawem i nikt nie skodyfikował dotąd tego kto to jest opozycja, wszak Gierek i towarzysze też byli w PRL internowani, Gomułka siedział w więzieniach, iluś tam towarzyszy jak choćby Mołojcowie zamordowano w PRL strzałem w tył czaszki, towarzysze Michnika i Kuronia chcieli nowelizować ustrój PR i internowani w PRL byli w pewnej liczbie funkcjonariusze SB i ich TW by w ten sposób wewnątrz obozów zbierać dane do pracy operacyjnej. Wymienieni zatem wyżej, najwyżsi przedstawiciele IV RP mają prawo zapytać o kogo chodzi. W świetle obecnych działań stworzonych w tym celu i opłacanych z budżetu organizacji takich jak choćby IPN i to zarówno ten Kieresa jak i Kurtyki, wymieniana "Rada" czy jeszcze kilka innych nie prowadzi i nie prowadziło się żadnych badań i ustaleń ilu w PRL było zamordowanych, internowanych czy więzionych z racji działań opozycyjnych. Jedyne listy i dane na ten temat jakie istnieją powstały w ramach działania osób prywatnych, są niepełne i przez to nie mogą być obiektywne dla polskiego prawa. Nie prowadzono badań bo nie było to w zamiarze zarówno racji stanu dotychczasowej lewicowej ekipy rządowej jak i nadanych przez nią urzędników masowo zaludniających wszystkie urzędy. Nieoficjalnie można się w IPN dowiedzieć, że internowanych było prawdopodobnie około 9670, tyle wiedzą w tamecznym dziale edukacji narodowej ale bez podania imiennych szczegółów. Po co przyznawać się do ofiar, których ilość może pogorszyć tylko statystyki wyborcze i zmienić napisaną już w Magdalence historię powstania RP. A więc nie tylko apelujmy o uznanie finansowe dla patriotów ale też o ustalenie najpierw ilu ich i gdzie oni są. Bo o wielu przymusowych emigrantach z PRL też jeszcze należy pamiętać. W sprawie patriotów zwróciłem się osobiście do poprzedniego Pana Premiera by choćby miejsce ich kaźni i pochówku objąć szczególnym szacunkiem przysługującym im w świetle polskiego prawa. Sprawa znana jest z badań, dokumentów w tym licznych zdjęć, potwierdzona była przez Komisję Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu/dawnej Komisji Badania Zbrodni Niemieckich w Polsce /. Na miejscu miał bowiem stanąć park rozrywki. Otrzymana w imieniu Premiera odpowiedź miejscowego wojewody brzmiała, że nie ma na to pieniędzy, a w dodatku takich miejsc jest wiele i nie można się wszystkimi zajmować. Wspomniana "Rada" w rozmowie telefonicznej udzieliła mi jedynie słusznych wskazówek bym prywatnie udowodnił, że tam są polscy patrioci. No i na polskim cmentarzu postawiono cyrk. Skoro jednak urzędnicy nie mają pieniędzy na szacunek tylko na pobory to może warto by rozpędzić trochę tych zapracowanych i to bez względu na to czy " kapral SB Kosiba zaprzeczy lub nie", że są oni byłymi współpracownikami.

Jan Lucjan Wyciślak

26. 11. 2006r.
RODAKpress

 

 

 

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS