PAŹDZIERNIKOWA MISJA - Aleksander Ścios

Wydawnictwo ANTYK - Aleksander Ścios - "Zbrodnia Smoleńska. Anatomia Dezinformacji"



 

PAŹDZIERNIKOWA MISJA

W czasach PRL- u, październik był miesiącem przyjaźni polsko-radzieckiej. Z okazji kolejnych rocznic rewolucji polscy towarzysze udawali się z pielgrzymkami do Moskwy, a w kraju urządzano huczne imprezy dla upamiętnienia sowieckich zbrodniarzy.

Październik to również miesiąc, w którym prezydenckie Biuro Bezpieczeństwa Narodowego wykazuje szczególną potrzebę kontaktów z rosyjskimi przyjaciółmi, a do tradycji tej instytucji weszło organizowanie corocznych spotkań - konsultacji z przedstawicielami Aparatu Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej(RBFR).

Takie spotkanie miało miejsce przed rokiem,13 października 2011 r. gdy w siedzibie BBN goszczono delegację RBFR na czele z jej wiceprzewodniczącym, byłym dyplomatą sowieckim - Jewgienijem Łukjanowem. Oficjalny komunikat głosił, że " wiele uwagi poświęcono potrzebie intensyfikacji wymiany doświadczeń między Polską i Rosją w obszarze bezpieczeństwa pozamilitarnego ". Tego samego dnia odbyło się w BBN seminarium Strategicznego Przeglądu Bezpieczeństwa Narodowego (SPBN), a 14 października towarzysze z Rosji uczestniczyli w posiedzeniu " eksperckiego okrągłego stołu "Polska w polityce bezpieczeństwa Rosji. Rosja w polityce bezpieczeństwa Polski" . Kontakty ludzi Komorowskiego z przedstawicielami kremlowskich siłowików sięgają początków obecnej prezydentury. Już w maju 2010 roku, podczas wizyty Komorowskiego w Moskwie, nowy szef BBN gen. Stanisław Koziej spotkał się z sekretarzem RBFR Nikołajem Patruszewem - byłym dyrektorem FSB i jednym z najbliższych ludzi płk. Putina. Koziej dziękował wówczas Patruszewowi " za możliwość spotkania oraz złożył życzenia z okazji 65. rocznicy zakończenia II wojny światowej ". Stwierdził również, że po katastrofie smoleńskiej " Polska i Rosja nie mogą zmarnować szansy na rozwój współpracy dwustronnej w szeroko rozumianej sferze bezpieczeństwa ".

Kilka miesięcy później, w październiku 2010 roku, przedstawiciel BBN, naczelnik wydziału analiz międzynarodowych Bartosz Cichocki uczestniczył w konferencji nt. bezpieczeństwa zorganizowanej w Soczi przez rosyjską Radę Bezpieczeństwa.

Kolejna okazja do zacieśnienia kontaktów pojawiła się w styczniu 2011 roku, gdy gen. Nikołaj Patruszew przybył do Polski na zaproszenie BBN-u i jako honorowy gość brał udział w uroczystych obchodach dwudziestolecia Biura.

W tym samym czasie, środowisko skupione wokół Komorowskiego rozpoczęło prace nad Strategicznym Przeglądem Bezpieczeństwa Narodowego. Rekomendacje powstałe w ramach SPBN burzą dotychczasową koncepcję bezpieczeństwa III RP. Odtąd gwarantem stabilności Polski ma być państwo Putina, a na wzmocnieniu relacji polsko-rosyjskich zbudowano nową strategię bezpieczeństwa narodowego. Zgodnie z zaleceniami "ekspertów" SPBN priorytetem polskiej polityki powinno być rozwijanie bliskiej współpracy z sąsiadami, z uwzględnieniem szczególnej roli Rosji - " nie jako tradycyjnego przeciwnika, lecz istotnego gwaranta bezpieczeństwa europejskiego, w tym naszego bezpieczeństwa" .

Nie może zatem dziwić, że podczas wizyty Patruszewa w styczniu 2011r. podpisano "Plan współpracy między Biurem Bezpieczeństwa Narodowego i Aparatem Rady Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej na lata 2011-2012", a obie strony, jak głosił komunikat - " zgodnie odnotowały zasadność prowadzenia stałego dialogu, wolnego od koniunktury politycznej i obejmującego kwestie, dotyczące interesów bezpieczeństwa Polski i Rosji." Kilka miesięcy później, 24 maja 2011 r. w Moskwie odbyło się posiedzenie "wspólnej grupy koordynującej", na którym BBN reprezentował wiceszef tej instytucji Zdzisław Lachowski - według archiwów IPN zarejestrowany jako kontakt operacyjny (KO) "Zelwer".

Dyskutowano wówczas o stosunkach NATO-Rosja " ze szczególnym uwzględnieniem perspektyw budowy obrony przeciwrakietowej w Europie " oraz o zbliżającym się przewodnictwie Polski w Radzie UE. Biorąc pod uwagę, że podczas tzw. polskiej prezydencji grupa rządząca wykonywała zadania rosyjskiego konia trojańskiego, a podjęte w tym czasie decyzje stanowiły pasmo sukcesów rosyjskiej dyplomacji i służyły koncepcji " strategicznego partnerstwa Rosji i Unii Europejskiej " -moskiewskie konsultacje BBN można uznać za niezwykle owocne.

21 września 2011 w Jekaterynburgu odbyło się spotkanie " wysokich przedstawicieli odpowiedzialnych za sprawy bezpieczeństwa" . Zostało zorganizowane przez rosyjską RBFR. Wśród delegacji Azerbejdżanu, Mongolii, Ukrainy czy Kazachstanu znalazł się również szef BBN gen. Stanisław Koziej. Rok później, w czerwcu 2012 " międzynarodowe spotkanie wysokich przedstawicieli " odbyło się w Sankt Petersburgu, a delegacji BBN przewodniczył dyrektor departamentu analiz strategicznych gen. Kazimierz Sikorski. Komunikat ze spotkania głosił, że szef RBFR Patruszew przyjął w kuluarach polską delegację, a podczas rozmowy " omówiono perspektywy dalszej współpracy ".

Tak bliskie, przyjacielskie kontakty prezydencki BBN utrzymuje tylko z jeszcze jednym państwem. Mowa o najbliższym sojuszniku Rosji - Azerbejdżanie, w którym od lat rządzi prokremlowski reżim Alijewa, a standardem są zabójstwa dziennikarzy i opozycjonistów. Z przedstawicielami azerskiego satrapy BBN prowadzi liczne konsultacje. Ostatnie miały miejsce w kwietniu br. i dotyczyły " pogłębienia współpracy rad bezpieczeństwa narodowego obu państw". Komorowski odwiedził Azerbejdżan w lipcu 2011 roku. We wrześniu 2011 Alijew gościł w Warszawie, a do kolejnego spotkania prezydentów doszło podczas forum ekonomicznego w Davos, na początku stycznia 2012 roku. W lutym br. szef BBN Stanisław Koziej przyjął zaś u siebie ambasadora Republiki Azerbejdżanu.

6 marca br., podczas lotu do Afganistanu, Komorowski lądował w Baku, gdzie po raz kolejny spotkał się z Alijewem - przy czym o tej wizycie służby prezydenta i polskie media w ogóle nie poinformowały. Podobnie, jak miało to miejsce w przypadku wcześniejszych międzylądowań lokatora Belwederu: w Jekaterynburgu i Irkucku (podczas lotu do Chin) czy w Armenii (w trakcie powrotu z Afganistanu), gdy polska opinia publiczna nie była informowana o spotkaniach Komorowskiego z ludźmi płk Putina.

Październikowa tradycja została dochowana również w tym roku. 15 października w Moskwie odbyło się posiedzenie "wspólnej grupy koordynującej" Biura Bezpieczeństwa Narodowego i Aparatu Rady Bezpieczeństwa FR, podczas którego " omówiono plany wspólnych przedsięwzięć na lata 2013-2014" . Polskiej delegacji przewodniczył gen. Kazimierz Sikorski, a gospodarzem spotkania był zastępca sekretarza RBFR Jewgienij Łukjanow. Następnego dnia, w siedzibie Rosyjskiego Instytutu Badań Strategicznych (RISI) pod patronatem BBN i RBFR zorganizowano polsko-rosyjski " okrągły stół ekspercki ". Ogłoszono również, że " w kolejnych latach przewiduje się kontynuowanie spotkań jako przedsięwzięć sprzyjających budowaniu wzajemnego zaufania i lepszemu zrozumieniu stanowiska stron w ważnych dla bezpieczeństwa sprawach ."

Moskiewskie "spotkanie konsultacyjne" odbyło się w tym samym czasie, gdy rosyjskie służby specjalne rozgrywały kombinację operacyjną związaną z publikacją zdjęć ofiar tragedii smoleńskiej, a rosyjskie ośrodki propagandy oskarżały o ten czyn " uczestników warszawskich bitew politycznych ". Zadaniowani przez służby rosyjscy "blogerzy" pouczali nas przy tym o moralności, kłamstwie i "ukrywaniu zabójców" lub nagłaśniali tzw. teorię maskirowski, według której katastrofa w Smoleńsku miałaby okazać się mistyfikacją.

Kombinacja rosyjska ma również swój wymiar polityczny i może być wykorzystana dla wzmocnienia roli obozu prezydenckiego oraz w działaniach zmierzających do obalenia skompromitowanego układu Tuska i zastąpienia go "nowym rozdaniem".

W każdym państwie, tego rodzaju ingerencja obcych służb w obszar życia publicznego, zostałaby odczytana jako poważne zagrożenie i wymusiła ostrą reakcję instytucji odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Tym bardziej, należałoby spodziewać się takich reakcji od przedstawicieli głowy państwa.

Jeśli nawet tak ostentacyjna wrogość ze strony "rosyjskich czynników" nie była w stanie powstrzymać środowiska Belwederu przed " zacieśnianiem przyjaźni " z putinowskim RBFR oraz wyrażaniem " zaufania i nadziei na dalszą współpracę " - nie powinno również dziwić milczenie Komorowskiego w sprawach związanych z tragedią smoleńską i obecnymi działaniami Rosjan.

Lokator Belwederu przed kilkoma dniami słał do Putina gratulacje z okazji 60-tych urodzin, życząc mu " zdrowia i wielu sukcesów " oraz wyrażając nadzieję, że "każdy mijający rok naszej misji przyczyni się do zbliżenia naszych narodów". Gdy dostrzec zakres kontaktów, jakie ludzie Komorowskiego utrzymują ze służbami Putina, ich charakter i rosnącą intensywność - nietrudno zrozumieć, na czym polega ta szczególna misja.

Aleksander Ścios
Blog autora
Tekst opublikowany w Warszawskiej Gazecie.

ŚCIOS ODPYTUJE KOMOROWSKIEGO

05.10.2012r.
RODAKnet.com

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet