Szkalowanie musi kosztować - Mirosław Rymar

 

 

 

 

 

 

 


Szkalowanie musi kosztować

"...Szef MSZ zapowiada obronę prawdy historycznej dotyczącej drugiej wojny światowej. Jego zdaniem rolą Polski jest sprzeciwianie się fałszowaniu i wypaczaniu historii.
- To na polskiej ziemi Niemcy utworzyli największe obozy zagłady, w których obok Żydów mordowano na masową skalę Polaków oraz przedstawicieli innych narodów europejskich - powiedział Adam Rotfeld..." - 22 stycznia 2005 r. podała Rzeczpospolita.

W swoim wystąpieniu Adam Rotfeld powiedział także: "... że czas już, aby 60 lat po wojnie do wszystkich społeczeństw dotarła elementarna prawda o tym, kto był agresorem, okupantem, budował obozy śmierci i mordował ludzi, a kto był prześladowany, zniewolony i poddany polityce eksterminacji..."
Minister Spraw Zagranicznych za swoją wypowiedź zebrał gromkie brawa w Sejmie.
Czas najwyższy, aby władze Polski podjęły decyzje i działania mające na celu konkretne wsparcie wystąpień Polonii broniącej od zawsze dobrego imienia Polski i Polaków.

Stowarzyszenie Polskich Kombatantów pełniło wiodącą rolę w tej mierze przez cały powojenny okres, często będąc osamotnionym w swych wysiłkach.
Ruch Rodaków - mieszkańców świata dla którego idee SPK są bardzo bliskie i bezwzględnie warte kontynuacji. RR w swoich założeniach podejmuje również temat "kłamstw szkalujących
w mediach Polskę i Polaków".
Lata pisania protestów przez organizacje polonijne, czy nawet przez polskich dyplomatów nie przyniosły żadnych wymiernych efektów. Były to działania zbyt słabe w stosunku do tych, którzy realizują skrupulatnie zaplanowane posunięcia propagandowe.

Wydanie w Stanach Zjednoczonych Ameryki przed wielu laty książeczki z dowcipami na temat Polaków do dzisiaj skutkuje stereotypem Polaka ukształotowanego na jej podstawie.
Pojawiające się coraz częściej w miejsce Auschwitz określenie Oświęcim ma na celu
ułatwienie wtłoczenia w głowy niedoinformowanych odbiorców medialnego kłamswa o polskich obozach koncentracyjnych. Medialny fakt wkrótce stać się może w odbiorze wielu "faktem historycznym". Auschwitz zbyt łatwo kojarzyć się może z niemieckimi twórcami fabryk śmierci
i wyrobów galanterii skórzanej z ludzkiej skóry dla ceniących piękno niemieckich dam, żon hitlerowskich dostojników. Dobra niemiecka marka nie pozwalała wszak na marnowanie żadnego materiału, ale o tym poprawne politycznie szkoły nie mówią. To brzmi zbyt okrutnie w kontekście lansowanych praw człowieka i obywatela, równości.............. globalizacji, czyt. internacjonalizacji.
Tak właśnie, kapitaliści wprowadzają w czyn marzenia Lenina!
Jedna słuszna idea dla całego świata!

Tylko w bieżącym miesiącu - styczniu - miało miejsce kilka kłamstw historycznych w mediach.

We Włoszech: "... Polskim obozem (campo polacco, lager polacco) nazywa hitlerowski obóz zagłady Auschwitz, włoski dziennik "Corriere della Sera". Sformułowania te znalazły się w wydrukowanych wstępach do dwóch artykułów, jakie pojawiły się na łamach tej gazety 13 stycznia w związku ze zbliżającą się 60. rocznicą oswobodzenia obozu..." - Rzeczpospolita, 15. 01. 2005r.

W USA jak informował Monitor, sprawą "polskich obozów śmierci" zajęło się Forum Ochrony Praw Polonii, które w opublikowanym OŚWIADCZENIU PRASOWYM z dnia 14 stycznia 2005 pisze min. "...Kompromitacja stacji televizyjnej WB 11 i kompanii telewizyjnej Tribune Company w związku z antypolskim tekstem w telewizji nowojorskiej WB11 zasługuje na potępienie całej Polonii..." - Monitor.

W Kanadzie francusko-języczne radio "Zone Libre " takim oto zdaniem uczciło rocznicę wyzwolenia Auschwitz, niemieckiego obozu koncentracyjnego na terenie okupowanej polski:
"...60 lat po wyzwoleniu Auschwitz (Oswięcimia), Polska i Polacy zaczynają po raz pierwszy zastanawiać się nad ich rolą w exterminacji Żydów..." - Radi "Zone Libre", 21.01.2005r., godz.21

Pomówienia Polski i Polaków o czyny niepopełnione obejmują jak widać cały świat.
Nawet w mateczniku faszyzmu, w Niemczech media nie są wolne od tego typu kłamstw historycznych.
"...Gdy w październiku zeszłego roku odnaleziono wstrząsający pamiętnik młodej holenderskiej Żydówki, niemiecki tygodnik "Der Spiegel" napisał w swoim wydaniu on-line, że "nazistowscy oprawcy przewieźli ją wraz z rodziną do polskiego obozu śmierci". Podobnych sformułowań użyły wówczas inne niemieckie gazety, jak "Bild" i "Stern"..." - Rzeczpospolita, 25.01.2005r.

Takie wystąpienia niektórzy - w tym również polscy politycy - usiłują tłumaczyć brakiem dostatecznej wiedzy historycznej ich autorów.
To nie jest wytłumaczenie.
Po pierwsze jest to tłumaczenie poprawne politycznie, bo zakłada dobrą wolę i tylko błąd
w sztuce.
Po drugie ilość spotykanych "błędów", odporność popełniających te "błędy" autorów i wydawców na nasze protesty są dowodem na działania umyślne. A na to są paragrafy.

Niemniej nareszcie, dzięki działaniom wielu organizacji i mediów polonijnych nieustających
w monitorowaniu tego zjawiska i sprzeciwianiu się jego występowaniu pojawiała się szansa na wyraz woli politycznej ze strony władz Polski, aby podjąć bardziej zdecydowane kroki w stosunku do autorów obrażających uczucia narodowe Polaków i szkalujące Polskę.

Należy podkreślić aktywny udział w nagłaśnianiu oszczerstw na temat Polski w internecie min. "Monitora" i "Wirtualnej Polonii". Natomiast dużą zasługę w sprzęganiu wspólnych działań Polonii
i Polski ma Ruch Rodaków - mieszkańców świata, który przyjmując założenie, że "nie ma osobnych spraw Polski i Polonii" zmierza do aktywnego udziału wszystkich Polaków bez względu na miejsce ich zamieszkania, w sprawach ogółu rodaków dotyczących.

Ruch Rodaków - strona internetowa www.rodaknet.com - chce zaprosić na serię spotkań do Australii autorów książki "Sprawa Honoru". Ruch chce, aby Amerykanie mówili za nas i o nas. Może ich głos będzie chętniej słuchany niż liczne wypowiedzi polskich autorów?

Jest to projekt nastawiony właśnie na ową "niewiedzę historyczną", na edukowanie społeczeństwa wystawionego na manipulacyjne zapędy niechętnych Polsce mediów i ich właścicieli.

Uczestnicy Ruchu zaangażowani w realizację tego projektu zwracają się z prośbą do organizacji polonijnych, osób prywatnych i polskich beznesmenów o wsparcie finansowe od którego zależy jego realizacja. Pomimo uzyskania zgody Lynne Olson i Stanley'a Cloud'a na bezpłatny udział w spotkaniach, w największych miastach Australii jest to projekt niezwykle kosztowny, gdyż organizatorzy muszą pokryć ogromne wydatki związane z wynajęciem sal, komunikacją i utrzymaniem autorów podczas ich pobytu. Wydawnictwo Radnom House - Australia zapewni wszelką pomoc promocyjną, ale nie przewiduje wsparcia finansowego.

Wszyscy chętni pomóc przy realizacji projektu "Kłamstwa historyczne w mediach szkalujące Polskę i Polaków" proszeni są o kontakt e-mailowy:
Ruch Rodaków - mieszkańców świata: iwonnar@optusnet.com.au
Ruch Rodaków - Polska: artur.rogala@feniks-site.org.pl

Wyraz woli politycznej to min. wypowiedzi ministra Rotfelda, który zapewnia, że czas najwyższy, aby autorom kłamliwych wypowiedzi wytaczać procesy sądowe!
Czas zacząć żądać od nich najwyższych, przewidzianych za takie postępowanie w danym kraju odszkodowań - stwierdził.
Żeby tylko sprawa nie zakończyła się - jak często bywa - na obietnicach.
Dlatego na podane powyżej adresy prosimy nadsyłać informacje o wypadkach kłamstw historycznych w mediach, czy wystąpieniach na forum publicznym powtarzających brednie o "polskich obozach koncentracyjnych".

Już teraz rozglądajmy się za prawnikami, którzy gotowi byliby takie sprawy poprowadzić
i zakończyć je wygraną. Tylko wówczas środowiska ogarnięte pędem zamieniania Boga na "bożka waluty" potrafią powściągnąć swoje niecne zakusy.
Takie traktowanie Polski i Jej Narodu musi ich zacząć kosztować!

Mirosław Rymar
26.01.2005r.

Od reakcji RODAKpress:

W internetowym wydaniu Rzeczpospolitej 26 stycznia ukazał się wywiad przeprowadzony przez Jerzego Haszczyńskiego z prezydentem Izraela Mosze Kacaw'em.
Jedno z pytań brzmiało:
Ostatnio media na świecie często używają określenia "polskie obozy koncentracyjne". Co by pan powiedział tym, którzy się nim posługują?

Wiemy, że Europę okupował reżim Niemiec nazistowskich. Mimo to musimy pamiętać, że w krajach europejskich panował przerażający antysemityzm, przez co Żydzi zostali bez pomocy, bez wyjścia i bez nadziei. Ten antysemityzm opierał się na rasizmie i nienawiści. Ponad 90 procent ofiar obozu Auschwitz-Birkenau to Żydzi, którzy trafili do Polski z całej Europy. Izraelem a Polską są mocne i dobre. Współpracujemy na wielu polach - politycznym, gospodarczym, kulturalnym, naukowym i turystycznym; wielu młodych ludzi w Izraelu uczy się o Polsce. To są stosunki specjalne, zbudowane na wspólnej przeszłości i głębokim bólu. Wydarzenia, do których doszło na polskiej ziemi w czasie drugiej wojny światowej, głęboko tkwią w świadomości narodu żydowskiego. Jednocześnie musimy razem iść do przodu, by zapewnić lepszą przyszłość następnym pokoleniom.

Czy pan Prezydent odpowiedział na postawione przez dziennikarza pytanie?
W innym artykule tego samego wydania Rzeczpospolitej:
"... Wyznaję mój wstyd w obliczu pomordowanych i wobec was, więźniów, którzy przeżyli piekło obozu koncentracyjnego - powiedział kanclerz Niemiec Gerhard Schröder na uroczystości zorganizowanej przez Międzynarodowy Komitet Oświęcimski w berlińskim teatrze Deutsches Theater.
Kanclerz podkreślił, że nazwy obozów Auschwitz-Birkenau, Chełmno, Bełżec, Treblinka i Majdanek pozostaną na zawsze "związane z niemiecką historią". - Wiemy o tym. Nosimy to brzemię z żalem, ale i przekonani o wielkiej odpowiedzialności. Miliony dzieci, kobiet i mężczyzn zostało otrutych gazem przez niemieckich SS-manów i ich współpracowników - powiedział..."

Dziękujemy za już i prosimy o jeszcze.
Należy tylko mieć nadzieję, że słowa te znajdą potwierdzenie w codziennej praktyce
i zachowaniach, a nie tylko w odświętnej retoryce. Ale tego już musimy my, Polacy pilnować.

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet