Komparatystyka mordów (nr2) - Marek Jan Chodakiewicz

 


Komparatystyka mordów

Głównymi sprawcami mordów nie były światowe karzełki, ale byli nimi światowi giganci - państwa imperialne, kolonialne, potężne, żarłoczne. Tego przynajmniej nie potrzeba udowadniać. Jednak wiedza o tym słabo funkcjonuje na poziomie popkultury, gdzie dominuje narracja o "polskich obozach koncentracyjnych" i rzekomej polskiej odpowiedzialności za Holocaust.

To wielkie mocarstwa znormalizowały masowe mordy. Preludium były dyskretnie skrywane akcje ludobójcze w koloniach. Tylko w czasie podboju Kaukazu w XIX w. Rosja wymordowała co najmniej 100 tys. Czeczeńców, Inguszów, Czerkiesów i innych. Było to zresztą kontynuacją podobnych rzezi, których Moskwa dokonała podczas wcześniejszego podboju Syberii i Azji środkowej. W akcji eksterminacyjnej w Afryce celowali Belgowie, którym podlegało Kongo. Zginęły tam miliony niewinnych zaprzężonych do niewolniczej pracy.

Technologia i nowe ideologie spowodowały narastającą brutalizację konfliktów. Do eksterminacji bezpośredniej imperia wprowadzały nowe systemy, narzędzia, instytucje i metody. Hiszpanie na Kubie i Anglicy w południowej Afryce byli pionierami obozów koncentracyjnych. Niemieccy koloniści usprawnili ten system. W południowo-zachodniej Afryce stworzyli bowiem oprócz klasycznego zespołu obozów koncentracyjnych, również jeden obóz śmierci dla Murzynów Herero i Namaqua. W tych pierwszych ludzie umierali z chorób i z głodu, w tym drugim - położonym na Shark Island w Lüderitz - po prostu zabijano. Akcja przeciw Herero to było pierwsze ludobójstwo w XX w.

Machina masowych mordów ruszyła w Europie wraz z wybuchem I wojny światowej. Zaczęli Niemcy w sierpniu 1914 r., atakując, niszcząc i rabując wcześniej opuszczone przez Rosjan i nie bronione nadgraniczne miasta Kalisz i Częstochowa. Ofiarami padło kilkaset osób wśród ludności cywilnej, a wśród nich wielu rozstrzelanych jako fałszywie podejrzani o działania partyzanckie. Dopiero potem zaczęły się dobrze opisane i powszechnie znane niemieckie zbrodnie na Belgach i Francuzach. W Polsce podobne zbrodnie armia niemiecka popełniała - choć sporadycznie - na ludności cywilnej przez cały czas okupacji, a w tym nawet po zakończeniu wojny. Np. 16 listopada 1918 r. miało miejsce wymordowanie 44 Polaków w Międzyrzecu Podlaskim.

W Galicji doszło do zabijania cywilów już we wrześniu 1914 r. Dotyczy to głównie pogromów na Żydach, których dopuściły się wojska rosyjskie we Lwowie i Przemyślu. Zginęło kilkadziesiąt osób, wśród nich nieliczni chrześcijanie. Podczas wycofywania się wojsk carskich ponad rok później doszło już do około 100 pogromów. Odbiwszy Galicję w ramach ofensywy w październiku 1915 r., aby ukarać podejrzanych o zdradę, Austriacy powiesili kilkaset osób, a kilkadziesiąt tysięcy deportowali do obozów koncentracyjnych. Tylko w jednym z nich, w Talerhof pod Grazu, uwięziono prawie 20 tys. ludzi. Wśród ofiar przeważali Rusini, a głównie Łemkowie. Zresztą jeszcze krwawiej habsburskie wojska poczynały sobie w podbitej Serbii, gdzie na północnym zachodzie zabito około 3 tys. osób cywilów. Podkreślmy, że imperialne wet za wet odbywało się głównie kosztem mniejszości narodowych, a w tym Polaków, Żydów, Ukraińców i innych, a nie kosztem dominujących germańskich czy rosyjskich grup narodowościowych.

Bezwzględnie najbardziej krwawo poczynało sobie Imperium Osmańskie - przy biernej postawie Niemców. Wielka Porta była odpowiedzialna za straszliwe masakry chrześcijańskich Ormian. Sprawcy to głównie Turcy, ale współdziałali w zbrodni również Kurdowie, Azerowie i inni muzułmanie. Szacuje się, że zginęło ponad milion ludzi (1915-1919). Zaćmiły tę tragedię dopiero megamordy - głównie bolszewickie - podczas wojny domowej w Rosji.
I to jest właśnie kontekst do tzw. polskich pogromów, które to hasło było tak bardzo popularne jak dzisiaj tzw. polskie obozy koncentracyjne.

Marek Jan Chodakiewicz
www.iwp.edu

02.10.2015r.
Tygodnik Solidarność


Czy podpisałeś już Ty i Twoi znajomi? Nie zwlekaj!

List otwarty do Prezydenta RP. To jeden z "papiereków lakmusowych" Pana intencji

Dość kłamstw o śmierci księdza Jerzego Popiełuszki!

[...] Z końcem 2015 roku prokurator Witkowski odchodzi w stan spoczynku. Zważywszy, że Andrzej Witkowski dysponuje wyjątkowym doświadczeniem i unikalną wiedzą dotyczącą tej sprawy obecny czas jest zatem prawdopodobnie ostatnim, w którym istnieje szansa na wyjaśnienie wszystkich okoliczności śmierci księdza Jerzego, a których wyjaśnienie jest kluczem do zrozumienia i wyjaśnienia wielu tajemnic III RP opatrzonych aż dotąd klauzulą najwyższej tajności. Andrzej Witkowski z grupą współpracowników zebrał dowody na kluczową rolę wojskowych służb specjalnych, polskich i rosyjskich, w zamordowaniu księdza Jerzego Popiełuszki i zamierzał udowodnić, że cała ta sprawa nie jest historyczną, lecz czymś, co wciąż trwa. ...czytaj dalej

albo
podpisz petycje do prezydenta

Prosimy wszystkich Czytelników RODAKpress i Uczestników Ruchu Rodaków
o rozpowszechnianie tej petycji. Rodacy zróbmy to! Wymuśmy na naszych wybrańcach naszą wolę. Pokażmy, że surweren to nie jest tylko demokratyczne oszustwo!

 
RUCH RODAKÓW: O Ruchu - Dołącz do nas - Aktualności RR - Nasze drogi - Czytelnia RR
RODAKpress: W skrócie - RODAKvision - Rodakwave - Galeria - Animacje - Linki - Kontakt
COPYRIGHT: RODAKnet