O RUCHU RODAKÓW
PRZYSTĄP DO RUCHU RODAKÓW
RODAKpress - head
HOME - button
Jak polscy komuniści wspierali islamski terroryzm - ŁUKASZ ADAMSKI

 

 

 

 

 

 

 

 


Jak polscy komuniści wspierali islamski terroryzm

"Polacy sprzedawali broń arabskim terrorystom. Poszukiwany na całym świecie Abu Nidal prowadził w latach 80. w Polsce firmę, a jego kompani leczyli się i szkolili przed kolejnymi zamachami. Usunięcia terrorystów domagali się Amerykanie w 1987 r., ale mogli oni u nas przebywać bezpiecznie jeszcze w niepodległej Polsce. Generał Kiszczak udzielił reporterom Superwizjera TVN szokująco szczerego wywiadu. Po raz pierwszy mówił o czarnych stronach polityki władz PRL" .

Reportaż Superwizjera o kontaktach komunistycznego reżimu z islamskimi fanatykami ukazał kolejny raz kim w rzeczywistości są "ludzie honoru", którzy pokojowo podzielili się z lewicą laicką władzą po roku 89. Abu Nidal, jeden z najbardziej bezwzględnych i niebezpiecznych terrorystów XX wieku, który działalność terrorystyczną rozpoczął na początku lat 70. w Jordanii, u boku Organizacji Wyzwolenia Palestyny i Jasera Arafata przez kilka lat mieszkał w Polsce i , za wiedzą służb specjalnych, robił wielkie pieniądze na handlu bronią. Żeby uświadomić skalę działalności Nidala trzeba przypomnieć ,że zorganizowany przez niego zamach na ambasadora Izraela w Londynie 3 czerwca 1982 roku doprowadził do odwetu Izraela na Jordanii. Abu Bakr, była prawa ręka Abu Nidala, dziś wróg terroryzmu, powiedział w Superwizjerze, że Nidal korzystał w latach 80-tych z gościnności polskich władz i bez problemu handlował bronią na terenie naszego kraju.

Czesław Kiszczak, który w moim głębokim przekonaniu potwierdza ostatnio wiele ujawnionych przez dziennikarzy czarnych kart PRL-u z chęci pokazania pewnym ludziom, ze ma wiedze, która może ich pogrążyć, przyznaje w wypowiedzi dla TVN-u: "- Mieli brudne ręce. Przymykaliśmy na to oko, byle tylko nie robili brudnej roboty u nas. Dochodzili do siebie, leczyli się u nas po wykonanych przez siebie zamachach i szkolili się przed kolejnymi" Kompan Kiszczaka, Wojciech Jaruzelski, święty generał, od którego należy się "odpieprzyć", przekonuje, że nie pamięta dokumentów jakie SB sporządziła o działalności Abu Nidala, mimo tego, że dowody wskazują, że miał je na biurku. No cóż, Jaruzelski nie pamięta również jak prześladował Żydów w 1968 i prosił Sowietów o pomoc w zdławieniu Solidarności. Kiszczak wysypał jednak człowieka, o którym nie wolno zrobić uczciwego filmu w III RP i przyznał ,że polskie wojsko sprzedawało broń terrorystom. "Musieliśmy ją gdzieś sprzedać" przyznaje generał. Dziennikarze ujawnili jeszcze jedną zastanawiającą rzecz. 1 sierpnia 1981 r. w kawiarni hotelu Victoria w Warszawie został postrzelony gość z Palestyny. Był to Abu Daoud, mózg krwawego zamachu podczas Igrzysk w Monachium w 1972 r. Z hotelu trafił do szpitala uniwersyteckiego, ale gdy tylko dowiedziano się kim jest - natychmiast został przewieziony do szpitala MSW. W szpitalu dostał ochronę. W 1987 roku, przed wizytą wiceprezydenta Georga W. Busha, CIA zażądała wydalenia z Polski terrorystów. Amerykanie zagrozili, że Polska znajdzie się na czarnej liście krajów, które wspierają terroryzm. Kiszczak przyznał, że natychmiast rozpoczął procedurę pozbywania się niewygodnych gości. Jednak inny z bliskich współpracowników Abu Nidala mówi, że jego ludzie bezpiecznie czuli się w Polsce aż do 1992-93 r., a więc już po oddaniu władzy przez ekipę Jaruzelskiego.

Zastanawia mnie dlaczego od rana media nie trąbią o tej szokującej sprawie. Przecież informacje potwierdzone przez Kiszczaka są nawet bardziej obciążające dla komunistów niż prześladowanie opozycji. Jak już wspomniałem wyżej , Kiszczak nie bez przyczyny ujawnia swoją wiedzę publicznie. Niedawno generał przyznał ,że na jego polecenie niszczono teczki ludzi, którzy dziś występują w TV. "Premier (Mazowiecki przyp. Ł.A) na boku spytał, co należałoby zrobić z tymi archiwami. Powiedziałem, żeby dał sto tysięcy dolarów, a kupimy kilka cystern paliwa lotniczego i puścimy archiwa z dymem"- mówił "Dziennikowi". Czy służby specjalne prowadzą jakąś grę przed wyborami prezydenckimi? Bardzo możliwe. Takie informacje nie bez przyczyny wypływają w gorącym okresie politycznym. Myślę, że jest to po prostu pogrożenie pewnym środowiskom palcem. Ciekawe jednak jak michnikowszczyzna zareaguje na ujawnione przez Superwizjer rewelacje? Czyżby ludzie honoru byli częścią "osi zła", która wspierała islamskich fanatyków strzelających z polskich kałachów do Żydów?

Łukasz Adamski
www.lukaszadamski.pl

04. 03. 2010r.
RODAKpress

 
RUCH RODAKÓW : O Ruchu Dolacz i Ty
RODAKpress : Aktualnosci w RR Nasze drogi
COPYRIGHT: RODAKnet
NASZE DROGI - button AKTUALNOŒCI W RR NAPISZ DO NAS